Większość osób, które nas otaczają, słucha jakiejś muzyki. Ciężko wręcz wyobrazić sobie kogoś, kto w ogóle pozostawałby na nią obojętny. Każdy też ma mniej więcej sprecyzowany gust muzyczny i jakiś ulubiony zespół lub wykonawcę. W naszym społeczeństwie jest też całkiem duża część osób, które wręcz utożsamiają się z danym stylem lub konkretną grupą muzyczną. Noszą koszulki z nadrukami, kupują płyty, ustawiają dzwonki w telefonie, które wszystkim wokół mają przypominać, czyimi są fanami, ale… nigdy nie byli na koncercie i nie słuchali swojego obiektu uwielbienia na żywo.
Dlaczego?
Można to jeszcze zrozumieć, kiedy bilety na koncerty są bardzo drogie – nie tym razem, to innym. Albo kiedy dana grupa koncertują wyłącznie na drugiej półkuli. Zrozumiałe jest też, że osoby niepełnoletnie mają ograniczone możliwości samodzielnego wychodzenia na wieczorne imprezy, zwłaszcza jeśli odbywają się one w innym mieście. Co jednak decyduje o tym, że dorosłe, niezależne finansowo, zdrowe i pełne energii osoby omijają koncerty z daleka? Odpowiedzi może być kilka. Być może nie cenią swojego ulubionego zespołu aż tak, jak wygląda to na zewnątrz. Druga opcja – koncerty wymagają pewnego wysiłku. Najpierw trzeba dowiedzieć się, gdzie kupić bilet, zarezerwować sobie czas przeznaczony na to wydarzenie (czasem wziąć specjalnie z tej okazji urlop), i wreszcie – wybrać się na miejsce koncertu, które czasami jest dość daleko od naszego miejsca zamieszkania. Jest też jeden czynnik, dla niektórych nie do przeskoczenia – to tłumy na koncertach. Nie wszyscy lubią kiedy wokół tańczy, skacze i ociera się mnóstwo nieznanych osób. Dochodzi także fakt, że muzyka na żywo czasem brzmi mniej atrakcyjnie niż dopracowana w każdym celu muzyka z płyty czy kanału youtube.
To sporo wad, na szczęście są jeszcze osoby, które są w stanie zapłacić wiele za bilety na koncerty ulubionych zespołów i dzielnie znoszą wszystkie wyżej wymienione niedogodności. Dlaczego to robią? Przede wszystkim dlatego, że w ich opinii nic nie zastąpi prawdziwego kontaktu z wykonawcą lub całym zespołem. Nawet jeśli podczas koncertu przyjdzie im stać na samym końcu sali, mogą z telebimów obserwować to, co dzieje się na scenie, ale też poczuć wyjątkową energię płynącą od muzyków. W przypadku słuchania muzyki z płyty nie zawsze jest to możliwe. Poza tym ciekawie jest popatrzeć na sceniczne ruchy idoli, posłuchać ich słów między piosenkami i co równie istotne, znaleźć się w tłumie osób, wśród których większość podziela tą samą fascynację.