Nowy Rok, którego już nikt nie pamięta (nawet jeśli pamiętał 1 stycznia), niósł za sobą bardzo wiele obietnic, postanowień. Można powiedzieć, że wiele osób prześcigało się w pomysłach, liczbach utraconych kilogramów, ukończonych kursów i wielu innych atrakcji. Co nam dziś z nich zostało? Czy nadal szturmujemy siłownie i kluby fitness? Czy, niestety, nie dość, że się nie trzymamy obietnic, to jest jeszcze gorzej?
Końcówka lutego, to najwyższy czas, jeśli nie ostatni, by zabrać się za siebie i świecić tryumfy w wakacje. Opalone ciało, szczupła talia, zgrabne uda, wymodelowane pośladki, która z nas o tym nie marzy? ten tęskny wzrok za świetnymi, szczupłymi kobietami, za wzrokiem panów, który podąża do innych. Rodzi to w nas złość, smutek, żal, czasem zawiść. Jeśli nie na odwrót. Ale nie musi tak być! Wystarczy odpowiednia dieta, dopasowana do naszych potrzeb, oczekiwań i możliwości.
Przede wszystkim niezbędny jest umiar. Nie może być tak, że nasza dieta, to będzie zbyt mała liczba kalorii, zbyt mało posiłków, zbyt niewielkie urozmaicenie. Jak nietrudno się domyśleć, znudzi nam się już na etapie szykowania posiłków. Dieta musi być zróżnicowana, zdrowa, musi nam pozwolić stopniowo zmniejszać zapotrzebowanie na posiłki, musi umożliwić utratę około dwóch, trzech, czasem czterech kilogramów na miesiąc. Do wakacji pozostały nam cztery miesiące. Jak więc nietrudno obliczyć, spokojnie kilkanaście kilogramów uda nam się zrzucić. Jest więc czas, by w pełni przygotować się do słonecznego okresu, do wystawiania ciała na słońce, na podziwianiu siebie w lustrze i w oczach innych. Dlatego też nie warto tylko marzyć, ale przypomnieć sobie, jakie diety mamy dostępne, przebrnąć przez kilka i dobrać dla siebie tę odpowiednią.
Jeśli jesteś łasuchem, jeśli masz ulubione potrawy, jeśli nie chcesz rezygnować z pewnych potraw, nie musisz! Przede wszystkim musisz zaplanować sobie czas, kiedy bez żadnych wyrzutów spokojnie te łakocie, dane potrawy zjesz. Nie można się ograniczać, przecież wystarczy powiedzieć sobie „nie wolno” i od razu ochota na dane potrawy wzrośnie o dwieście procent. Dlatego też trzeba zmniejszać ilość, powiedzieć sobie „chcę schudnąć” a nie „muszą schudnąć”. Tylko wtedy rzeczywiście odniesiemy pozytywny efekt i będziemy czuły się znakomicie we własnym ciele. I nie ma znaczenia wiek, status społeczny, wszystko można zrobić. Prawdziwa dieta nie musi być ani trudna ani wyczerpująca. Dobry pomysł, odpowiednie ustalenie terminów i wszystko na pewno będzie działać odpowiednio.