Rynek nieruchomości na Półwyspie Iberyjskim

nieruchomości hiszpania

Na Półwyspie Iberyjskim coraz częściej wspomina się o nadchodzącym wzroście wartości nieruchomości. Przewiduje się jednak, że ta poprawa nastąpi w określonych rejonach, atrakcyjnych głównie dla cudzoziemców. Mowa tu np. o Argonii czy Wyspach Kanaryjskich.

Hiszpański rynek nieruchomości wciąż ma nadpodaż, co skutkuje ciągłymi (choć nieznacznymi) obniżkami cen. Pojawiło się więcej budynków niż chętnych do ich kupna. W maju zeszłego roku ceny nieruchomości w Hiszpanii były mniej więcej o 3,5 procenta niższe niż w analogicznym czasie w 2015 roku. Z danych rządowych wynika, że metr kwadratowy mieszkania (o przeciętnym standardzie) to koszt około 1500 euro. Przed kryzysem ceny były dużo wyższe, ponieważ za ten sam metr kilka lat temu trzeba było zapłacić 2100 euro.

Ceny nieruchomości w Hiszpanii w niektórych miejscach jednak rosną. Dotyczy to rejonów, w których chętnie osiedlają się mieszkańcy Wysp Brytyjskich. To oni są głównymi nabywcami domków, w których spędzają wakacje. Inwestują również w mieszkania, które następnie wynajmują. Utrzymują w ten sposób lokale, które po przejściu na emeryturę chcą wykorzystać do stałej przeprowadzki w ciepłe rejony Półwyspu Iberyjskiego. Wzrost cen nieruchomości dotyczy zatem głównie wybrzeża (około 1,5 procenta). Mimo wszystko koszt zakupu mieszkania jest mniejszy o niemal połowę w porównaniu z okresem przedkryzysowym. Najwięcej przyjdzie nam zapłacić za lokale położone na Wyspach Kanaryjskich , w Madrycie oraz w Aragonii. Rodowici Hiszpanie z kolei wybierają raczej spokojniejsze miejsca, w których nie ma tak wielu turystów.

Chętni za zakup nieruchomości z Hiszpanii mają w czym wybierać. Szacuje się, że w całym kraju stoi ponad pół miliona niesprzedanych mieszkań, lokali, apartamentów i domów. Liczba ta zmniejszyła się o 40 procent w ciągu ostatnich sześciu lat, jednak wciąż jest to bardzo dużo. Skala zjawiska pokazuje, jak mocno tubylcy odczuli skutki globalnego kryzysu. Dla porównania można tę liczbę zestawić z mieszkaniami w Polsce – tutaj niesprzedane pozostaje około 80 tysięcy lokali, a zatem sześć razy mniej niż w Hiszpanii. Tamtejsi deweloperzy są dobrej myśli, ponieważ zainteresowanie nieruchomościami ze strony zagranicznych inwestorów daje nadzieję na wyprzedanie nadwyżki w ciągu najbliższych dwóch lat. Również Polacy coraz chętniej myślą o kupnie lokalu blisko pięknych plaż. To dobra inwestycja, ponieważ rynek niedługo przestanie być przesycony, a w dłuższej perspektywie wartość nieruchomości zacznie stopniowo wzrastać.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *